Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Recenzje czytelników klubów DKK

Barry z Pagfordu bez różdżki i miotły. Recenzja książki J.K. Rowling „Trafny wybór”

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że „Trafny wybór” jest rodzajem dialogu J.K. Rowling z fanami i przeciwnikami cyklu książek o Harrym Potterze. W konwencji tym razem na wskroś realistycznej autorka podejmuje ponownie temat zła, walki ze złem, odpowiedzialności za wybory i decyzje, które szkodzą ludziom, nie służąc ich szczęściu i pozytywnemu rozwojowi.

W pierwszej chwili, po przeczytaniu książki, chciałam powiedzieć: no proszę, mamy te swoje realia, bez magii i okultyzmu, bez różdżki i miotły, takie jakie one w rzeczywistości są, i jak teraz jest - lepiej, sensowniej, prawdziwiej, moralniej? Nie miałam na myśli, że lepiej, sensowniej, prawdziwiej, moralniej było przebywać w świecie czarodzieja z  Hogwartu. Raczej to, że oba światy, pagfordzki i Harry’ego Pottera gdzieś się schodzą, w którymś miejscu są do siebie podobne i widać w nich wyraźnie, że żadna miotła i różdżka nie przysłonią prawdy o potrzebie chronienia wartości za wszelką cenę, ratowania siebie i innych przed niszczącym zalewem zła.

Nie ma w „Trafnym wyborze” Lorda Voldemorta, ale jest osiedle Fields, nie ma Harry’ego, ale jest przecież… Barry, a właściwie również go nie ma, bo jego miejsce zajmuje legenda, mit – Barry przeistacza się, można by rzec, w czarodziejskie lustro odbijające stany umysłów ludzi z Pagford. Lustro nie ma, co prawda, mocy miotły i różdżki, ale nie jest też czymś, ot tak sobie, bez znaczenia.

Nie wiemy dokładnie, kim za życia był Barry, wiemy jednak, że w zdecydowany sposób opowiedział się po stronie dobra, dostrzegł je tam, gdzie większość społeczności miasteczka widziała patologię, demoralizację, bezprawie i przemoc. Barry nie posiadł ponadludzkich mocy, nawet nie wiadomo, czy dałby radę przeforsować własny plan ratowania mieszkańców osiedla Fields przed utratą szans na godziwe, wolne od społecznych dysfunkcji, życie. Jednak spodziewano się po nim skuteczności działania, siły przekuwania zamiarów w czyn - to widać w powieści wyraźnie, że jedni tej siły się obawiali, inni próbowali ją wzmocnić własnym poparciem, jednych w związku z tym wiadomość o śmierci Barry’ego nie zmartwiła, innych mocno przybiła, osłabiając wiarę w możliwość zwycięstwa.

Czy Barry Fairbrother zmagał się na co dzień z własną bezsilnością, słabością, egoizmem, uwikłaniem w gry i niedomówienia - jak reszta pagfordzkiej społeczności, której portret maluje autorka bez retuszu i upiększeń?  No cóż, i Harry Potter nie był wolny w którymś momencie od cząstki duszy Lorda Voldemorta. A jednak ta mała, na pierwszy rzut oka niepozorna istota, mogła wpłynąć na losy świata i walczyć ze złem. Czy Barry również zmienił Pagford i jego mieszkańców? Z tym pytaniem pozostałam, nie umiem na razie znaleźć na nie odpowiedzi.

 

 

                                                                                              Danuta Kapela

                                                                                              DKK przy WiMBP w Łodzi

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi