Panienka w PRL-u Jolanty Wachowicz-Makowskiej
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy WBP w Łodzi
- Utworzono: wtorek, 08, kwiecień 2008 02:00
- Domagalska Elżbieta
We wtorek, 8 kwietnia spotkaliśmy się, żeby podyskutować o wspomnieniowej książce Jolanty Wachowicz-Makowskiej "Panienka w PRL-u". Niestety, chyba brzydka pogoda sprawiła, że było nas nieco mniej niż zwykle – tylko 8 osób.
Jolanta Wachowicz- Makowska nie była nam wcześniej znana jako pisarka. Okazało się, że jest ona autorką kilkunastu książek popularno-naukowych z dziedziny psychologii i pedagogiki, beletrystycznej książki dla dzieci "Mój przyjaciel Zawisza", powieści drukowanej w odcinkach "List do Pani", oraz trzech tomów wspomnień: "Chochlą i mieczem", "Świat zapamiętany" i właśnie "Panienka w PRL-u".
Jak przekonuje autorka, jej "Panienka ..." to nie osąd PRL-u, ale obraz konkretnej osoby, konkretnej rodziny, kilku miejsc i środowisk, które były jej bliskie.
Autorka opisuje w niej świat swojego dzieciństwa i młodości, a jej losy są tożsame
z historią polski ludowej. Wraz z nią wspominamy ponure czasy stalinowskie, rządy Gomułki, wydarzenia 68 roku, grudzień 1970, wypadki radomskie, "Solidarność", stan wojenny, pontyfikat Jana Pawła II. Przywołana zostaje socjalistyczna, siermiężna rzeczywistość: trudy w zdobywaniu jedzenia, "polowanie" na meble i sprzęty, wczasy FWP, uroczyste akademie i apele, święta państwowe, czyny partyjne itd.
Autorka zdaje sobie sprawę, że jej wspomnienia będą czytać uczestnicy tamtych wydarzeń, że będą oni dopowiadać i korygować błędy jej pamięci, dopisywać swoje własne losy. I tak właśnie było na naszym spotkaniu. Wspominaliśmy dużo i chętnie. Mówiliśmy o trudnościach ze zdobyciem białego materiału na komunijne sukienki i garniturki, o wielopokoleniowych rodzinach gnieżdżących się w jednym wspólnym mieszkaniu, o kolejkach, o rarytasie jakim był papier toaletowy, o "babach" ze wsi handlujących nabiałem i cielęciną, o dzieciach bawiących się na podwórku, o szkole, o studenckich stołówkach, o pierwszych wczasach za granicą – w Bułgarii, itd. , itd.
Nie ze wszystkim się zgadzaliśmy. Nic dziwnego. Każdy z nas ma w pamięci swój obraz ówczesnej rzeczywistości. Każdy wspomina PRL przez pryzmat osobistych doświadczeń i przeżyć. Pewne przeżycia są jednak wspólne nam wszystkim. Warto było do nich wrócić, bo choć czasy były trudne, zawsze chętnie wraca się do czasów dzieciństwa i młodości.
Na następnym spotkaniu (13 maja) będziemy dzielić się wrażeniami po lekturze książki indyjskiej dziennikarki i pisarki Anity Nair zatytułowanej "Przedział dla pań".
Moderator DKK przy WiMBP w Łodzi