Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Most do Terabithii - Katherine Paterson

- Wiesz, czego nam trzeba! - zawołała do niego Leslie. Był tak zauroczony widokiem nieba, że nie przyszłoby mu do głowy chcieć czegokolwiek więcej. - Potrzebne nam jest jakieś miejsce - powiedziała. - Tylko dla nas dwojga. To by była nasza tajemnica, o której nigdy nie powiedzielibyśmy nikomu.

Katherine Paterson - Most do Terabithii

My poznaliśmy tę tajemnicę...
To był ostatni dzień października, piątkowe popołudnie. Właściwie zwykły dzień. Nic nie zapowiadało wydarzeń, które miały nastąpić tuż po godzinie 1600. Jak zawsze spotkaliśmy się w czytelni. Liczba osób, które zasiadły przy stole nie była bez znaczenia. Było nas siedmioro. Czy to przypadek? Od czasów pradawnych liczba siedem jest liczbą świętą, pełną mistycyzmu i ukrytej mocy...

Kiedy ostania osoba zajęła swoje miejsce coś drgnęło w powietrzu. Od razu wyczuliśmy nieokreśloną zmianę. Zrobiło się jakoś inaczej, tajemniczo. Dreszcz emocji przebiegł nam po plecach. Decyzja zapadła w oku mgnienia. Tym razem nie będziemy kolejno opowiadać o wrażeniach po przeczytaniu książki. Chwyciliśmy za długopisy, zapisaliśmy swoje przemyślenia i nie ujawniając imion wrzuciliśmy kartki to pięknego zabytkowego puzderka. W czytelni zapadła cisza. W tle słychać było tylko jednostajny szum komputera. Zulejka wstała bez słowa, wyjęła z maleńkiej skórzanej sakiewki kilka karteczek. Kiedy kolejno losowaliśmy karteczki na jej twarzy  malowało się coraz większe zdziwienie. Żałujcie, że nie widzieliście jej miny, gdy stała na środku pokoju z ostatnią kartką w ręku. Przecież nie mogła wiedzieć... dokładnie siedem. W trakcie zabawy w kalambury nie opuszczało nas przeświadczenie, że dzieje się tu coś wyjątkowego... Gdy już bezbłędnie odgadliśmy wszystkie hasła, dopasowaliśmy cechy
charakterystyczne dla bohaterów książki a następnie narysowaliśmy ich portrety. Mieliśmy wrażenie, że sylwetki Leslie i Jessa za chwilę wyskoczą z kartonu! Ale jeśli myślicie, że to popołudnie wtedy już się zakończyło to jesteście w duuużym błędzie. Finał spotkania był naprawdę zaskakujący. Znaleźliśmy tajemniczo zaadresowany list: Szlachetni poszukiwacze Bezcennego Skarbu Terabithii!

Sami zobaczcie jak zakończyła się nasza przygoda...


P.S. Oczywiście nie zapomnieliśmy o naszych refleksjach na temat książki. Zabytkowe puzderko otwarto.  

  • Ciekawa, zabawna, pełna przygód.
  • Książka „Most do Terabithii” bardzo mi się podobała. Czytając ja, nawet przez chwilę nie pomyślałam o analizie kompozycyjno - językowej (co ostatnio się nie zdarzało - w każdym razie nie pamiętam).
  • Piękna, wzruszająca powieść o przyjaźni i pogodzeniu się z utratą bliskiej osoby.
  • Ta książka jest bardzo ciekawa i bym poleciła ja każdemu.
  • Ta książka wydaje mi się bardzo fajna, ale czytałam fajniejsze książki.
  • Książka o przyjaźni, odwadze i przełamywaniu barier, ale także o smutku i samotności.
  • Książka była ciekawa i interesująca. Opisała wiele przygód i bardzo mi się podobała. Niestety miała smutne zakończenie - śmierć L

 

Zobacz zdjęcia ze spotkania:
  • 1
Zulejka Mahmood-Michałowska
Opiekun DKK przy MBP Łódź-Widzew FB nr 4

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi