Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Ciało, umysł i życie Lali Bienieckiej

Cieszy mnie ożywienie na twarzach, gdy z ust do ust krąży ploteczka: to jest o babci, napisane przez wnuka. Cieszy, bo te twarze nagle młodnieją, mężnieją i mądrzej z oczu im patrzy. Czytam z nich, że "Lala" jest książką potrzebną, że nie przypadkiem właśnie ją, jako pierwszą, do dyskusji wybrano.
 
Ja sama odnajduję w "Lali" historię ludzkiego umysłu, wyłaniającego się z przestrzeni i wędrującego do niej z powrotem. Sens umysłowej robótki w cielesnej powłoce ciągle pozostaje przede mną zakryty. Dla wielu ten sens, przejawiłby się, być może, w skutecznym przekazie pamięci, zapewniającym trwanie, ja jednak poszłabym dalej i zapytałabym: a po co właściwie mielibyśmy to robić: trwać poprzez nieustanne utrwalanie pamięci, tak mozolnie pracować nad ciągłością czegoś, co wcale samo z siebie nie chce być ciągłe? I co konkretnie mielibyśmy w ten właśnie sposób przechować - „rozumnie powtarzając” - opowiadając za innych, gdy ci już tego robić nie mogą?

Babcia Lala jest kobietą z krwi i kości, ale to, co pamięta już nie – to, co pamięta jest wyłącznie umysłem, jest wirtualnym światem i tylko taki potrafi wnukowi „rozumnie powtórzyć”, i tylko w takim przetrwać. Ten świat nazywamy od wieków kulturą. Zanurzenie się w tym świecie czyż nie przypomina łudząco zanurzenia w wirtualnej pamięci Internetu? „Lala” jest dla mnie właśnie tym: przemierzaniem nieograniczonego oceanu myśli ludzkich, surfowaniem po świecie ludzkiej pamięci. Również mnóstwem pytań o relację, w jakiej pozostają do siebie ludzkie ciało, umysł i fenomen, który zwykliśmy nazywać życiem.

                            Danuta Kapela
                            Moderator DKK przy WiMBP w Łodzi
 

O "Lali" Jacka Dehnela kilka sĹ?ów po przeczytaniu

„Lala” jest książkÄ? o życiu, a właściwie o miĹ?ości w życiu – o miĹ?ości rodziny, o jej poszanowaniu i o tym, że warto rozmawiaÄ? z bliskimi. Egzystencja człowieka krótsza lub dłuższa dobiec musi do nieuniknionego koĹ?ca.

Czytaj więcej: O "Lali" Jacka Dehnela kilka sĹ?ów po przeczytaniu

Książka z bohaterem

Tytuł mnie nie zachęcił. Trudno. Wychowana na reklamie (od butów sofix zaczęło się chyba) skłonna jestem kupić to, co błyszczy i ma wbudowaną przynętę marketingową. Autor nieznany dotąd też mnie nie zachęcił. Skoro jednak postanowiliśmy gremialnie w Dyskusyjnym Klubie Książki, że czytamy to czytamy. I tu historia się zaczyna…

 

Początki były trudne, ale już na dziewiątej stronie historia dziewięćdziesięcioletniej kobiety, która chciała przed śmiercią mieć trwałą odnulację. Potem tych historii było więcej i więcej. Niektóre się powtarzały. Strona po stronie dotarłam do słów: „I tak całość się wypełnia”. I koniec. Teraz z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nie czytałam jeszcze takiej książki. Dlaczego? Różne były zdania podczas naszej dyskusji. Mówiliśmy o prawdzie, o przemijaniu, o honorze podkieleckich złodziei, o starości i jej biologicznych oznakach, o kobietach i o tym, co autor miał na myśli. A czym ta książka stała się dla mnie?

„Lala” jest wielkim manifestem humanistycznym. Przywraca wiarę w moc narracji, przywraca wiarę w to, że narracja w ogóle jest możliwa. Pomimo zapewnień o końcu powieści wielka powieść wyłoniła się z niebytu. I jak bogata znaczeniowo to powieść. Dla jednych może się stać okazją do detektywistycznych dociekań, kto był czyim mężem i które dziecko do kogo należało. Dla innych „Lala” to przejmujący zapis przemijania ludzi, przedmiotów, ogrodów. Dla innych jeszcze niewyczerpane źródło anegdot.
„Lala” to powieść z bohaterem, bohaterką właściwie. Można ją kochać, można się z niej śmiać, można ją naśladować. Tytułowa Lala wyłania się z wielowątkowej narracji i staje się mistrzem życia. Tego życia z całym jego bogactwem. Czego tam nie ma! Namiętne romanse, rozwody i śluby, choroby i śmierć, kradzieże i chuligani, pożary, przeprowadzki, pieniądze i ich brak. Można się pozastanawiać nad sensem ludzkiego bytu, ale można także zaśmiewać się z zepsutego przez piorun kulisty przyjęcia.

I o to chodzi, i o to chodzi. „Lala” to książka, którą da się czytać.
Nie sposób mówić o „Lali” bez zwrócenia uwagi na język tej powieści. Książka napisana jest przepiękną polszczyzną, barwną i obrazową. Język przechowuje pamięć o czasach, które przeminęły pozostając jednocześnie żywym i bliskim czytelnikowi.

Podczas naszej rozmowy w Dyskusyjnym Klubie Książki padło prowokacyjne pytanie jednego z uczestników: „A czego nowego ja się dowiem jak przeczytam tą książkę?” Ha! Trudno było nam odpowiedzieć i chyba ta trudność spowodowała lawinę uwag i cytatów. I właśnie to jest najbardziej przekonywujące. W pamięci czytelnika pozostaje część tej urzekającej, miejscami przejmującej, miejscami zabawnej wielowątkowej opowieści o życiu, które jest tak zajmujące, że warto o nim pisać powieści.

Polecam!

Magdalena Dunaj
Członek DKK przy WiMBP w Łodzi

 

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi