Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

"Hermańce" Barbary Kosmowskiej

Bohater tej powieści, przedstawiający się jako M.Złotowski (do ostatniej strony bezimienny, więc trudno go polubić), syn gospodyni domowej i kamieniarza, oraz dwoje jego kolegów - Ilonka Szczęście i Nieśmiały Ted, poznają w dzieciństwie, zamieszkałego w ich wsi (tytułowych Hermańcach), poetę Brunona Żubra. Spotkanie to spowoduje, że Złotowski zacznie marzyć o karierze pisarza. Skrzętnie zbiera, co bardziej trafne żarty i wyrażenia oraz tematy do planowanej powieści. Zanim stanie się znanym pisarzem, wiedzie życie niebieskiego ptaka. Przesiaduje w knajpie „Malcziki” nad kuflem piwa. Spędza tygodnie na turnusach w „klinice” doktora Rocha wraz z liczną częścią męskiej populacji Hermańców. Przeżywa upojne chwile z turystkami i hermanieckimi dziewczętami w Dolinie Majtek. Zakłada Biuro Pisania Listów. I wciąż marzy o debiutanckiej powieści.


Prosta historia, opowiadana w narracji pierwszoosobowej z perspektywy Złotowskiego. Nudna wegetacja na zabitej dechami wsi, gdzie niewiele się dzieje, a plany o wyjeździe i karierze pozostają tylko planami. Przez chwilę miałam nadzieję, że tajemniczy wyjazd Gośki albo niespodziewane zabójstwo kobiety pchną akcję do przodu. Niestety. Nic się nie dzieje. Ani z tego kryminał, ani romans, ani ciekawy obraz wiejskiej obyczajowości. Mogłabym powtórzyć za starym dobrym kabaretem Potem: „Nudzę się!”.

Czytając tę powieść miałam wrażenie, że jedynymi „pomysłami na książkę” są listy pisane w zaświaty do Brunona Żubra oraz przemyślenia Złotowskiego na temat pisarstwa. Ale to za mało na interesującą książkę, bo stanowią tylko drobny fragment całej opowieści. Bohater powie w pewnym momencie o swoich literackich planach: „Ale wiem, co napiszę a jak już wiesz, co napiszesz, to tak jakbyś powieść miał gotową. Potem zostają, proszę ciebie, tylko kosmetyczne poprawki, drobne korekty” (str.259). Cóż, okazało się że sam pomysł na powieść, której akcja dzieje się na wsi, to za mało. Mamy w krajowej literaturze tytuły „z wsią w tle” może nie tak nowe (pierwsze wydanie książki z 2008 roku), ale z pewnością ciekawsze i lepsze.

Gdyby nie Dyskusyjny Klub Książki, po pierwszych dwudziestu, trzydziestu stronach odłożyłabym Hermańce bez żalu. A tak, przeczytałam ją tylko z powodu klubu. Czyżby twórcza niemoc Złotowskiego miała przełożenie na twórczość Kosmowskiej?

Jeśli czytać – to tylko na własną odpowiedzialność.

Sylwia Krieger Uczestnik DKK przy MBP w Pabianicach FB nr 2

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi